Przejdź do głównej zawartości

PIOSENKA PONIEWCZASIE

Tekst z wiosny 2013 roku, dotąd bez muzyki, nagrany dla Trójki w formie recytowanej.



PIOSENKA PONIEWCZASIE


Gdzieś ty była,
 Moja miła,
 Gdy się miłość nam kończyła?
 Gdy się tliła,
 Popieliła,
 Aż się wśród popiołów skryła?
 Gdzie ja byłem,
 Co robiłem,
 Czego nie zauważyłem?
 Tylko drwiłem,
 Tylko kpiłem,
 Aż, że nie mam nic, odkryłem...

Szliśmy do końca świata za ręce.
 Nie chcieliśmy niczego więcej.
 Do nieba błękitów zdrowych
 Podnosiliśmy z lubością głowy.
 Głowy pełne nadziei i planów.
 Lotnych na kształt aeroplanów.
 To co wzleciało, zleciało.
 Co się tak naprawdę stało?


Gdzieś ty była,
Moja miła,
Gdy się miłość nam kończyła?
Gdy się tliła,
Popieliła,
Aż się wśród popiołów skryła?
Gdzie ja byłem,
Co robiłem,
Czego nie zauważyłem?
Tylko drwiłem,
Tylko kpiłem,
Aż, że nie mam nic, odkryłem...


Idziemy do końca świata na wojnę,
Tocząc działa zabójczo dostojne.
A nieba sińce niezdrowe
Walą nam się, jak sufit, na głowy.
Głowy pełne pretensji i żalów,
Że tak mało zostało po balu.
Co łączyło, podzieliło.
Co to tak naprawdę było?

Gdzieś ty była,

Moja miła,
Gdy się miłość nam kończyła?
Gdy się tliła,
Popieliła,
Aż się wśród popiołów skryła?
Gdzie ja byłem,
Co robiłem,
Czego nie zauważyłem?
Tylko drwiłem,
Tylko kpiłem,
Aż, że nie mam nic, odkryłem...








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

NIELETNIE

Poniższy tekst, również okraszony muzyką genialnego Pawła Bitki Zapendowskiego, wszedł jako piosenka do jego kompozytorskiego koncertu (dawniej w Piwnicy zdarzały się takie koncerty - Pawluśkiewicza, Koniecznego....). Było to prawie 20 lat temu. Po koncercie pt "Muzyka - Paweł Bitka" ukazała się w krakowskim dodatku GW recenzja pt "O rakach, Bachu i nastolatkach". I ten akcent w tej krotochwili jest naprawdę najśmieszniejszy. Czemu GW wysyła na koncerty w roli recenzenta kogoś, czyj poziom IQ uniemożliwia pojęcie dość prostego w gruncie rzeczy dowcipu? Nie wiem. Ale myślę, czytając niektórych co prominentniejszych publicystów tejże, że nie dotyczy to tylko działu kultury dodatku krakowskiego.... Żeby było sprawiedliwie wśród wszystkich powyższych złośliwości: Krakowskim dziennikarzom rzetelnie segregującym, opisującym, współtworzącym, bo recenzującym kulturę, literaturę i takie tam, Markowi Mikosowi, Jerzemu Armacie, Wacławowi Krupińskiemu i Andrzejowi Franaszkowi...

ATLAS KOTÓW (Kult obrazu)

Publiczność "Wieczorów z piosenką nieobojętną" niejednokrotnie zaskakuje swoimi zamówieniami. Nie tym razem: dwa dni po pompowanym przez mainstreamowe media "skandalu" na temat lektury Prezesa zamówiła, a godzinę później usłyszała taką oto pieśń: ATLAS KOTÓW  (Kult obrazu) muz. Przemysław Mazurek     Ksiąg zwycięskich w świecie wiele. Ludzie biorą i czytają. Koledzy i przyjaciele Polecają, pożyczają. Mają księgi swe nagrody. Różne Nike albo Noble. Zaczytują się narody, Ale księgi mają problem: Kult obrazu, kult obrazu, Nie narodził się od razu. A człowiek obrazów łasy Ma albumy i atlasy. Jeśliś być zwycięzcą gotów, Czytaj atlas „Atlas kotów”! Co tam siła, cnota, męstwo: „Atlas kotów” to zwycięstwo! Ksiąg zwycięskich wiele w świecie: Taka „Tora”, „Koran”, „Biblia”... Z ich czytania, sami wiecie, Raz krucjata, a raz bibka. Mają sekty swoje księgi, Którym wierzą literalnie...

MAGNES NA WIOSNĘ

 MAGNES NA WIOSNĘ Marzy mi się urządzenie, Które wreszcie mnie urządzi: Gdy dokucza ochłodzenie, Bardziej niż ktoś może sądzi, Ocali, gdym jest u kresu: Niedobory mam magnesu… Potrzebny mi magnes na wiosnę, Co ciepłe chwile przyciąga, By można słać listy miłosne I zasypiać w podmiejskich pociągach. Potrzebny mi na wiosnę magnes, By słowiki i bzy były bliżej, Tylko takiego magnesu pragnę W jesienno-zimowym wirze. To nie musi być maszyna, Może człowiek, co ma funkcję, Że się wiosny okruszyna Trafi: gram, dekagram albo uncję. Bo się zimą, prosto z mostu W nim zakocham, tak po prostu. Potrzebny mi… Bo właściwie czym jest miłość, Jak nie wiosną, nawet w zimie? Że jest miło, gdy niemiło, I jest ciepło, choć mróz trzymie? I ocala nas u kresu, Gdy niedobór wciąż magnesu? Potrzebny mi…