Uwielbiałem tę pieśń od zawsze. Jej niejednoznaczność i natłok wspaniałych obrazów, które ze sobą niesie. Spolszczyć toto trudne w cholerę, ale jak spadać z konia, to nie z wysokiego - najwyższego! Chciałem tak, żeby po polsku dało się śpiewać, ale kilku transakcentacji nie udało mi się uniknąć. Trudno. I tak dumny jestem.
SCHODY DO
NIEBA
muzyka Jimmy Page
Damę taką
znam, co
Świeci, ma
za złoto
I kupuje
schody do nieba.
Gdy tam
jest, wpada w gniew,
Bo
zamknięty już sklep
Z dobrym
słowem, którego jej trzeba.
Lecz
kupuje schody do nieba.
Znaków na
ścianach zew
Nie kryje
przed nią, że
Wybór
spośród dwóch dróg jest jej sprawą.
Przy
strumyku zaś śpiew
Ptaków z
pobliskich drzew
Napawa ją
ciągłą obawą.
Oooh, to
mnie gnębi...
Oooh, aż
do głębi...
To
uczucie, co mam
Gdy w
zachód spoglądam,
Kiedy moja
dusza płacze za stratą:
Myśli mej
– dymu wiew,
Co się
snuje wśród drzew.
Słyszę
głosy tych, co patrzą na to.
Oooh, to
mnie gnębi...
Oooh, aż
do głębi...
Wkrótce,
szept mówi mi,
Wszyscy w
śpiewie, co brzmi,
Dzięki
grajkowi coś zrozumieją:
Z nowych
dni będzie brał
Ten tłum,
co długo stał.
Echo z nas
pójdzie w las; już się śmieją!
Jeśli w
pobliskich krzakach larmo, nie rób alarmu!
Porządków
gwar poprzedza Wiosny czar!
Tak, są
dwie ścieżki, ale wybór nie będzie ciężki,
A jakby
nawet, dla nas jeszcze czas!
Oooh, to mnie
gnębi...
Oooh, aż
do głębi...
Choć w
głowie wielki czujesz mętlik, uniknij pętli:
Grajek
zaprasza, abyś poszła z nim.
O, Damo,
czyś ten wiatr słyszała i czyś wiedziała,
Że schody
Twe ulotne są jak dym?
Gdy z
wiatrem w dół zbiegniemy już,
Cienie
dosięgną naszych dusz.
Tam
pójdziesz, Damo, którą znam.
Lśnisz
białym światłem, pokaż nam,
Jak w
złoto wszystko zmienia się.
Posłuchaj
bardzo uważnie:
Melodia w
końcu znajdzie Cię.
Gdy
wszystko jednym, jedno wszem,
Być skałą,
lecz nie stoczyć się!
I kupować schody do nieba...
Komentarze
Prześlij komentarz