Przejdź do głównej zawartości

BO NA NAS TAK WYPADŁO

 W warunkach epidemicznych wszystko jest nie tak, jak wcześniej. Czy gorzej? Mniej licznie. I nawet "piosenka na wynos" zadumana jakaś i filozoficzna się zrobiła....

BO NA NAS TAK WYPADŁO

 

Jak ulga przychodzi po strachu, 

Tak przyczyna wyprzedza skutek,  

Zachwyt rośnie wśród ochów i achów, 

Tak lekarstwo mniej słodkie od trutek: 

Zatem czekajcie na efekt, 

Pośpiesznie nie chwalcie przed czasem, 

Bo może ujawnić się defekt 

Będący jakimś bonanasem. 

 

Zawsze na owoc czekajcie 

I po owocach poznajcie 

I się tam pod czymś schowajcie, 

Bo na nas spaść może bonanas. 

Bonanas to taki ananas,  

Co na innych nie spada, a na nas. 

Choć niepotrzebnie, bo nam go 

Mniej trzeba od bocytrynbomango,

Od bojabłekbogruszekbośliwek ...

Bonanasy są bardziej złośliwe: 

Z nich i rumień i łupież i sadło 

Bo bonanas: bo na nas wypadło! 

 

Nie chwalmy owoców en masse, 

Że niby wszystkie i dobre i zdrowe, 

A zwłaszcza nie chwalmy przed czasem, 

Nim bonanas nam spadnie na głowę. 

Uważajcie i we dnie i w noce 

Na niebezpieczne owoce. 

I módlcie się. Oby owocnie. 

Bo Pan Bóg przebacza. Owoc nie. 


Zawsze na owoc czekajcie 

I po owocach poznajcie 

I się tam pod czymś schowajcie, 

Bo na nas spaść może bonanas. 

Bonanas to taki ananas,  

Co na innych nie spada, a na nas. 

Choć niepotrzebnie, bo nam go 

Mniej trzeba od bocytrynbomango,

Od bojabłekbogruszekbośliwek ...

Bonanasy są bardziej złośliwe: 

Z nich i rumień i łupież i sadło 

Bo bonanas: bo na nas wypadło! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

NIELETNIE

Poniższy tekst, również okraszony muzyką genialnego Pawła Bitki Zapendowskiego, wszedł jako piosenka do jego kompozytorskiego koncertu (dawniej w Piwnicy zdarzały się takie koncerty - Pawluśkiewicza, Koniecznego....). Było to prawie 20 lat temu. Po koncercie pt "Muzyka - Paweł Bitka" ukazała się w krakowskim dodatku GW recenzja pt "O rakach, Bachu i nastolatkach". I ten akcent w tej krotochwili jest naprawdę najśmieszniejszy. Czemu GW wysyła na koncerty w roli recenzenta kogoś, czyj poziom IQ uniemożliwia pojęcie dość prostego w gruncie rzeczy dowcipu? Nie wiem. Ale myślę, czytając niektórych co prominentniejszych publicystów tejże, że nie dotyczy to tylko działu kultury dodatku krakowskiego.... Żeby było sprawiedliwie wśród wszystkich powyższych złośliwości: Krakowskim dziennikarzom rzetelnie segregującym, opisującym, współtworzącym, bo recenzującym kulturę, literaturę i takie tam, Markowi Mikosowi, Jerzemu Armacie, Wacławowi Krupińskiemu i Andrzejowi Franaszkowi...

ATLAS KOTÓW (Kult obrazu)

Publiczność "Wieczorów z piosenką nieobojętną" niejednokrotnie zaskakuje swoimi zamówieniami. Nie tym razem: dwa dni po pompowanym przez mainstreamowe media "skandalu" na temat lektury Prezesa zamówiła, a godzinę później usłyszała taką oto pieśń: ATLAS KOTÓW  (Kult obrazu) muz. Przemysław Mazurek     Ksiąg zwycięskich w świecie wiele. Ludzie biorą i czytają. Koledzy i przyjaciele Polecają, pożyczają. Mają księgi swe nagrody. Różne Nike albo Noble. Zaczytują się narody, Ale księgi mają problem: Kult obrazu, kult obrazu, Nie narodził się od razu. A człowiek obrazów łasy Ma albumy i atlasy. Jeśliś być zwycięzcą gotów, Czytaj atlas „Atlas kotów”! Co tam siła, cnota, męstwo: „Atlas kotów” to zwycięstwo! Ksiąg zwycięskich wiele w świecie: Taka „Tora”, „Koran”, „Biblia”... Z ich czytania, sami wiecie, Raz krucjata, a raz bibka. Mają sekty swoje księgi, Którym wierzą literalnie...

MAGNES NA WIOSNĘ

 MAGNES NA WIOSNĘ Marzy mi się urządzenie, Które wreszcie mnie urządzi: Gdy dokucza ochłodzenie, Bardziej niż ktoś może sądzi, Ocali, gdym jest u kresu: Niedobory mam magnesu… Potrzebny mi magnes na wiosnę, Co ciepłe chwile przyciąga, By można słać listy miłosne I zasypiać w podmiejskich pociągach. Potrzebny mi na wiosnę magnes, By słowiki i bzy były bliżej, Tylko takiego magnesu pragnę W jesienno-zimowym wirze. To nie musi być maszyna, Może człowiek, co ma funkcję, Że się wiosny okruszyna Trafi: gram, dekagram albo uncję. Bo się zimą, prosto z mostu W nim zakocham, tak po prostu. Potrzebny mi… Bo właściwie czym jest miłość, Jak nie wiosną, nawet w zimie? Że jest miło, gdy niemiło, I jest ciepło, choć mróz trzymie? I ocala nas u kresu, Gdy niedobór wciąż magnesu? Potrzebny mi…