Są piosenki "z dzwoneczkami" wspierające anturaż bożonarodzeniowy. A co z halloween? Podobnie jak kolega Andrus, któremu dokuczało, że narciarze nie mają swoich szant, ja w przeddzień Wszystkich Świętych lukę bolesną wypełniam:
ZOSTAŁAM ZNICZEM
Nie usłyszę już od ciebie nigdy "hallo",
A nasz model to nie model jest win-win.
Znów jest licho, bo co dobre licho wzięło.
Nie pomogą wszyscy święci w halloween.
Nieuważnie traktowałeś, to co czuję,
Bo wierzyłeś w swoje czary i w swój fart.
Jak słyszałeś „ja cię chyba zamorduję”,
To do końca wciąż myślałeś że to żart.
Zostałam zniczem,
Kolacji świece już
nie świecą.
Zostałam z niczem,
Zostałam zniczem,
To rolą, dolą jest
kobiecą:
Z miłości topnieć
jak ten wosk,
To znowu twardnieć
pośród trosk…
Zostałam z niczem,
Zostałam zniczem
Taki mój los…
Co za los!
Zawsze się kręciły chętne panny
No i ciebie też kręciło, że tu są.
Dla mnie dramat to kroczący, nieustanny
Sądny dzień codziennie, więc trafię pod sąd.
Zapytają mnie, czy działałam w afekcie.
Oczywiście, że w afekcie i to wciąż!
Efektowny był to afekt, bo w efekcie.
Efektywnie legł pod płytą płytki mąż!
Zostałam z niczem,
Zostałam zniczem,
Kolacji świece już nie świecą.
Zostałam z niczem,
Zostałam zniczem,
To rolą, dolą jest kobiecą:
Z miłości topnieć jak ten wosk,
To znowu twardnieć pośród trosk…
Zostałam z niczem,
Zostałam zniczem
Taki mój los…
Co za los!
Komentarze
Prześlij komentarz